Żeby za poważnie nie było;)
Bal przebierańców
Małżeństwo zostało zaproszone na bal przebierańców, jednak tego wieczora
żonę rozbolała głowa i nalegała aby jej mąż poszedł sam.
Długo się sprzeciwiał, ale w końcu uległ i poszedł.
Żona położyła się do łóżka, jednak po godzinie obudziła się bez bólu
głowy.
Ponieważ jej mąż nie wiedział, jaki strój kupiła sobie
dokładnie,zdecydowała się pójść na zabawę i go poszpiegować. Szybko go
tam wypatrzyła. Tańczył ze wszystkimi kobietami, całował po rączkach,
szyjach, szeptał na uszko, podszczypywał, niby przypadkiem dotykał"tu i
ówdzie". Ponieważ należała do zgrabnych osób,szybko została zauważona
przez rozbawionego mężusia i poproszona do tańca.
Spodziewała się niezłej zabawy, on przecież nie wiedział, że podrywa
własną żonę.
Po paru tańcach zaproponował jej"zwiedzanie pięterka", ona się zgodziła
bez oporu ( bo to przecież JEJ mąż!). Postawiła jednak warunek, że nie
zdejmą masek z twarzy.
Było im razem wspaniale, wręcz jak nigdy dotąd. Byli anonimowi względem
siebie, więc bez skrępowania spełniali swoje najbardziej ukryte marzenia
erotyczne.
Jednak po tym numerku, ona szybko pobiegła do domu, żeby oczekiwać męża
i zadać mu kilka pytań.
Gdy już wrócił ona się go pyta (rzecz jasna z dziką satysfakcją w głosie):
- No i jak się bawiłeś skarbie. Dużo tańczyłeś?
- Nie tańczyłem ani razu i bawiłem się kiepsko.
Spotkałem Zenka, Wieśka i Tadka, moich kolegów ze studiów i całą noc
graliśmy w pokera na pieniądze. Ale powiem ci, że facet któremu
pożyczyłem kostium podobno bawił się zajebiście!!!
Offline
Do pokoju wchodzi strasznie pobity hrabia.
- O rany, sir, co się panu stało? - pyta Jan.
- Dostałem w twarz od barona Stefana.
- Od barona Stefana? Przecież to chucherko! Musiał mieć coś w ręku!
- Miał. Łopatę.
- A pan, panie hrabio? Nie miał pan nic w ręku?
- Miałem. Lewą pierś żony barona. Piękna rzecz, nie przeczę, ale do walki
zupełnie się nie nadaje.
Offline
Gość jedzie ciężarówką i utknął przejeżdżając pod mostem. Na miejscu pojawia się policja. Funkcjonariusz zagaduje kierującego pojazd "i co, hmm, zaklinował się pan?" - "nie, most wiozłem ale mi paliwa zabrakło"...
Czemu tu od 3 tygodni żadnej aktywności ?
Offline